O MNIE
Cześć! Nazywam się Kami Bąbel. Jestem twórcą internetowym, mówcą inspiracyjnym i poszukiwaczem przygód.
Zachęcam ludzi do przeżywania przygód i podejmowania wyzwań, które pozwalają zmienić coś w ich życiu pełnym obowiązków, pełnym pośpiechu, pełnym stresu. Pokazuję, jak znaleźć chwilę wytchnienia, zachowując tym samym zdrowie, dobrą kondycję i świeży umysł.
Przepłynięcie Atlantyku kajakiem, zdobycie Korony Ziemi czy też eksploracja Bieguna Południowego to wyprawy, które wymagają czasu, pieniędzy i umiejętności – czyli trzech zasobów, których większości z nas zawsze brakuje. Dlatego nie znajdziesz ich na tej stronie. Zamiast tego prezentuję tu wyzwania, które są szybkie, tanie i proste w realizacji.
Pomyśl – gdybyś raz w miesiącu poświęcił jeden weekend na zrobienie czegoś nowego, innego, wyjątkowego, to po roku zebrałbyś tyle doświadczeń, jak podczas 30-dniowej podróży.
Więcej o mnie
Bloguję od 2013 roku. Jestem autorem i wydawcą książki „Porzuć wygody, zacznij przygody”.
Łączę bieganie z pomaganiem w ramach akcji charytatywnej 42 Do Szczęścia. Na swoim koncie mam już 6 maratonów i kilkanaście biegów na krótszych dystansach. Jestem też nieoficjalnym rekordzistą Polski w maratonie przebiegniętym tyłem.
Często występuję publicznie. W czerwcu 2017 roku zająłem 2 miejsce w konkursie mów inspiracyjnych w okręgu Polski południowej.
Realizuję kampanie email marketingowe i dzięki temu mogę opłacić rachunki.
Możesz do mnie napisać tutaj.
Wyzwania chronologicznie
- Kwiecień 2013: Przebiegłem swój pierwszy maraton, jednocześnie zbierając środki na akcję charytatywną 42 Do Szczęścia. W zasadzie wtedy wszystko się zaczęło.
- Maj 2013: Zasmakowałem adrenaliny podczas skoku na bungee.
- Wrzesień 2013: Ukończyłem bieg etapowy Iron Run, czyli 5 biegów w przeciągu 3 dni. Łączny dystans – prawie 64 km.
- Wrzesień 2013: Znów zasmakowałem adrenaliny, tym razem skacząc z samolotu lecącego na wysokości 4000 metrów. Na szczęście miałem do pleców przyczepionego gościa, który otworzył spadochron we właściwym momencie.
- Maj 2014: Wraz z grupą znajomych wyruszyliśmy w autostopową podróż do Słowenii. 5 dni w drodze i mnóstwo wspomnień w głowie.
- Sierpień 2014: Podróż autostopowa tak nam się spodobała, że kilka miesięcy później znów wyruszyliśmy, tym razem do Bośni i Hercegowiny.
- Marzec 2015: kilka dni we Włoszech. Zwiedzanie Florencji i Bolonii.
- Kwiecień 2015: Moje najtrudniejsze wyzwanie fizyczne i psychiczne – 42,195 km przebiegnięte tyłem.
- Maj 2015: Przeszedłem 50-kilometrowy marsz na orientację – Dusiołek Górski.
- Lipiec 2015: #SzlakPrzygód, czyli samotna kilkudniowa wędrówka Szlakiem Orlich Gniazd.
- Sierpień 2015: Całonocne oglądanie pokazu spadających gwiazd.
- Sierpień 2015: Trzecia podróż autostopowa. Tym razem na Litwę i Łotwę.
- Styczeń 2016: 2 dni w Budapeszcie.
- Luty 2016: Podziwianie wspaniałych widoków w Broumowskich Skałach zimą.
- Lipiec – sierpień 2016: Ponad miesięczna wyprawa trzema małymi samochodami w trzech różnych kolorach do Gruzji pod banderą Tripersi.
- Kwiecień 2017: Relaks na chorwackiej Istrii i kibicowanie biegaczom 100 miles of Istria.
- Maj 2017: Ukończyłem 100-kilometrowy marsz na orientację – Kierat 2017.